Obecnie polskie miasta należą do jednych z najbardziej zanieczyszczonych w Europie. Smog utrudnia życie Polakom i poważnie zagraża ich zdrowiu. Pewien mieszkaniec Rybnika poczuł się na tyle poszkodowany, że postanowił pozwać Skarb Państwa za uszczerbek na zdrowiu.
Oliwer Palarz, czyli bohater tej historii, od 12 lat mieszka w Rybniku – mieście, w którym corocznie odnotowuje się znaczne przekroczenia norm jakości powietrza. Zdaniem powoda zamieszkiwanie w takim miejscu powoduje szereg negatywnych konsekwencji. Przede wszystkim zagraża zdrowiu, zwiększając ryzyko wystąpienia chorób, t.j. rak płuc, przewlekła obturacyjna choroba płuc czy astma.
Poza tym życie w aglomeracji rybnicko – jastrzębskiej przyczynia się do uszczerbków w kondycji psychicznej i obniża komfort życia. Poprzez alerty zalecające pozostanie w domu z powodu dużego zanieczyszczenia, ogranicza się też swobodę poruszania się. Pan Oliwer stwierdził, że sytuacja ta uniemożliwia mu chociażby uprawianie sportu na świeżym powietrzu czy wychodzenie na spacer z dziećmi.
Powyższe powody zostały podane w uzasadnieniu pozwu o 50 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych spowodowane zanieczyszczeniem powietrza w mieście, o jakie wniósł Palarz. Sąd Rejonowy w Rybniku oddalił jednak pozew, nie uznawszy zamieszkiwania w zanieczyszczonym ponad normę mieście za naruszenie dobra osobistego w postaci zdrowia. Zaznaczył też, że nie zostało naruszone prawo do swobodnego poruszania się, ponieważ… z Rybnika można się przecież wyprowadzić.
Do sprawy włączył się Rzecznik Praw Obywatelskich
Sprawa zapewne na tym by się zakończyła, jednak pan Oliwer nie ustał w staraniach i postanowił odwołać się do sądu wyższej instancji. Niespodziewanie do jego sprawy przyłączył się rzecznik Praw Obywatelskich. Powołał się na dane, zgodnie z którymi poziom pyłu PM10 w latach 2014-2015 przekroczony był w ciągu blisko 1/3 roku, a w lutym 2015 r. dobowe normy były przekroczone codziennie przez 24 dni. Według niego pozbawienie możliwości oddychania świeżym powietrzem to naruszenie prawa do korzystania ze środowiska.
RPO zauważył również, że juz w uzasadnieniu Sądu Rejonowego opisane zostały dolegliwości Palarza spowodowane smogiem, m.in. stany depresyjne, jakie dopadają go w okresie jesienno-zimowym. Na pogorszenie kondycji składa się wiele czynników, ale najważniejszymi jest niemożność wywietrzenia mieszkania i konieczność stosowania oczyszczacza powietrza, który generuje dodatkowe koszty. W dodatku zanieczyszczenie uniemożliwia mu w tym czasie wykonywanie jakiejkolwiek aktywności fizycznej na świeżym powietrzu.
Chyba każdy do pewnego stopnia zgodzi się z panem Oliwerem. O ile przeciętny człowiek jest w stanie zaakceptować sporadyczne niedogodności związane ze smogiem, to sytuacja, w której w ciągu miesiąca jest tylko kilka dni, w ciągu których bezpiecznie można wyjść z domu, jest niewątpliwie przytłaczająca.
Czy sprawa stanie się precedensem?
Rzecznik Praw Obywatelskich podkreśla, że w Konstytucji RP istnieje wiele odwołań do środowiska, które nakładają na władze publiczne szereg zobowiązań, m.in. prowadzenie polityki zapewniającej bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom oraz ogólny obowiązek ochrony środowiska. Także prawo unijne zobowiązuje państwa członkowskie do doprowadzenia potwietrza do odpowiedniego stanu.
Wbrew stanowisku sądu rejonowego, możliwość korzystania z nieskażonego środowiska jest dobrem osobistym. Biorąc to pod uwagę, a także uwzględniając ustalony w sprawie stan faktyczny, należy wyrazić pogląd, że możemy mówić o naruszeniu przysługującego powodowi prawa do (korzystania ze) środowiska, co przejawia się w pozbawieniu go możliwości oddychania czystym powietrzem.
Sytuacja jest o tyle ciekawa, że dzieje się w tym samym czasie, co szczyt klimatyczny ONZ w Katowicach – również jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast w kraju. Wczoraj prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że wbrew panującej powszechnie dekarbonizacji, węgiel jest podstawowym polskim surowcem i rząd nie zamierza z niego zrezygnować. Być może politykę tę trzeba będzie przemyśleć, o ile pozew Oliwera Palarza zostanie rozpatrzony pozytywnie. jeżeli bowiem wyrok uznany zostanie za precedens, nietrudno w najbliższym czasie spodziewać się podobnych pozwów.
Źródło: rp.pl