Na co wydajesz pieniądze? Jak często randkujesz? Dokąd wychodzisz wieczorami? Lubisz alkohol? Styl życia swoich obywatelek i obywateli oceniają władze Chin. Gromadzą dane, by móc wychowywać społeczeństwo.
Big Data to temat, który w ostatnim czasie omawiany jest na wszelkie możliwe sposoby. Optymalizacja wyborców, konsumentów, użytkowników urządzeń mobilnych. Nasze wybory, zachowania, zainteresowania, zakupy są śledzone, bo wynikające z tego dane przynoszą zyski.
Twoja lokalizacja to za mało
Śledzenie nabrało nowego wymiaru. Okazuje się, że wyłączenie lokalizacji w telefonie w zasadzie niczego nie zmienia. Wciąż wiadomo, gdzie jesteśmy, a każde kliknięcie pozostawia ślad w sieci.
Zachowanie zgodne z oczekiwaniami władz jest nagradzane punktami, za niewłaściwą postawę (choćby zbyt wyzwoloną seksualnie) punkty są odbierane. Przykład seksu jest nieprzypadkowy, bo władze Chin bardzo skrupulatnie monitorują również serwisy randkowe.
Liczą się nawet dane, wartości których nawet się nie domyślaliśmy, czyli fizycznego sposobu korzystania z komputerów i smartfonów – sposobu i siły dotykania ekranu, szybkości reakcji i scrollowania, a nawet kąta trzymania urządzenia.
Walka o korzystanie z danych
Big Data to też sposób na kontrolowanie społeczeństw. Na Zachodzie to źródło tarć między obywatelami a władzami (jak w przypadku wzmożonej inwigilacji służb przy okazji zagrożenia terrorystycznego) czy korporacjami (walka o prawo bycia zapomnianym przez Google).
Każdy stara się przekraczać kolejne granice, a powstrzymuje go dopiero głośny sprzeciw mas.
Na Wschodzie są kilka kroków dalej
Niemniej to, co na Zachodzie jest mimo wszystko polem walki, na Wschodzie jest wielkim poligonem doświadczalnym. Różnica jest znacząca.
Social Scoring to chiński pomysł wykorzystujący Big Data w inżynierii społecznej. Reedukacja odbywa się niejako samoistnie. Na danej osobie wymusza się określone postępowanie. W jaki sposób?
Bądź grzeczny, dostaniesz kredyt
Zachowanie zgodne z oczekiwaniami władz jest nagradzane punktami, za niewłaściwą postawę (choćby zbyt wyzwoloną seksualnie) punkty są odbierane. Przykład seksu jest nieprzypadkowy, bo władze Chin bardzo skrupulatnie monitorują również serwisy randkowe.
Punkty składają się na ogólną ocenę i pozwalają urzędnikom, firmom, bankom zdecydować, czy obywatelka lub obywatel zasługuje na zakup danej usługi, np. biletu lotniczego za granicę, albo uzyskanie kredytu w banku.
Kiedy rzeczywistość naśladuje Orwella
Władze Państwa Środka kryją się oczywiście za pojęciami znanymi skądinąd: przejrzystość społecznej oceny, bardziej sprawiedliwy dostęp do usług i dóbr. System Social Scoringu działa obecnie w wybranych ośrodkach na zasadzie eksperymentu, systemy baz danych nie są jeszcze zespolone, ale to tylko przecież jedynie kwestia czasu.
Za odpowiedź niech wystarczy fakt, że książki Orwella, 1984 i Folwark zwierzęcy są w Chinach na cenzurowanym.
Źródło: fr.de