Elon Musk powiedział, że jeśli kiedykolwiek pracodawca będzie chciał zwolnić swojego pracownika ze względu na publikowane przez niego tweety, miliarder zapłaci za prawnika poszkodowanego.
Obietnica Elona Muska
Elon Musk znany jest z tego, że lubi szokować swoim zachowaniem i tym, co mówi. Ostatnio na Twitterze złożył dość specyficzną obietnicę. Opublikował post o treści: “Jeśli zostałeś niesprawiedliwie potraktowany przez swojego pracodawcę z powodu opublikowania lub polubienia czegoś na tej platformie, sfinansujemy Twój rachunek prawny. Bez limitów. Daj nam znać.”
Obietnica Elona Muska dla wielu jest jednak mocno wątpliwa. Miliarder opublikował ten post po tym, jak kierowca NASCAR Noah Gragson został zawieszony przez firmę za rzekome polubienie mema, który naśmiewał się z morderstwa George’a Floyda.
Elon Musk opłaci ci prawnika – czy to możliwe?
Forbes postanowił przyjrzeć się dokładniej obietnicy Muska. Specjaliści współpracujący z magazynem przyznali, że nie ma żadnych ram prawnych, które umożliwiłyby przeprowadzenie takiego projektu. Użycie przez Muska terminu „my” w swoim poście sugeruje, że to Twitter – a nie sam miliarder – opłacałby te rachunki. Biorąc pod uwagę, że firma wciąż jest na sporym minusie, nie jest do końca jasne, skąd w ogóle miałyby pochodzić pieniądze.
Elon Musk na Twitterze
Post Elona Muska w momencie pisania tego artykułu ma 135,5 mln wyświetleń i całą masę komentarzy. Ludzie pod wpisem zaczęli wspominać sytuacje, gdy miliarder masowo zwalniał ludzi za ich tweety lub nawet za ich krytyczne komentarze na temat samego Muska na wczesnym etapie jego posiadania firmy. Miliarder do takich działań się przyznał.