Przedstawiciele pokolenia Z są otwarci, tolerancyjni i samoświadomi. Łatwo odnajdują się w nowym środowisku i są skupieni na realizacji celów. W podejmowaniu decyzji o zatrudnieniu często kierują się odpowiedzialnością społeczną firm, które wybierają na potencjalnych pracodawców
„Mimo że przedstawiciele pokolenia Z posiadają wspólne cechy, to każdy z osobna może okazać się nieco inny. Tak jak dzieje się to w przypadku innych grup – pojedyncza jednostka posiada własne potrzeby i osobiste spojrzenie na dane sprawy. Oznacza to, że pracodawcy powinni podchodzić do „Zetek” w sposób indywidualny.”
– tlumaczy Aleksandra Tyszkiewicz, Executive Director w Hays Poland.
Leniwi, roszczeniowi i niekonsekwentni?
Zmiana sytuacji gospodarczej w Polsce sprawiła, że „Zetki” nie muszą martwić się o pracę — jeśli obecna nie spełnia ich wymagań, po prostu ją zmieniają. Są też bardziej asertywne i nie boją się mówić o swoich wymaganiach. Od pracodawców oczekują klarownej informacji o wynagrodzeniu i jasno określonych warunków współpracy.
Jednym z powodów tych zachowań są przemiany obyczajowe, które nastąpiły w ostatnim czasie. Według raportu GUS, w ciągu 30 lat mediana wieku osób decydujących się na zawarcie związku małżeńskiego wzrosła o 5 lat. Młodzi nie dążą do samodzielności, ale korzystają z „wygodnego życia” – często mieszkają u rodziców i nie muszą martwić się o swoją sytuację ekonomiczną, a podjęcie pracy traktują jako okazję do zdobycia nowego doświadczenia.
Praca na własnych warunkach
Przedstawiciele pokolenia Z coraz częściej decydują się na podjęcie pracy na część etatu, aby w wolnym czasie rozwijać pasje lub własną działalność. Według badania przeprowadzonego w czerwcu 2021 roku przez inicjatywę „Urodzeni przedsiębiorcy”, ponad 34 proc. z nich widzi szansę na niezależność finansową we własnym biznesie, którego założenie definiują jako sukces. Chociaż są świadomi, że prowadzenie działalności może wymagać więcej wysiłku niż praca na etacie, w decyzji o porzuceniu tradycyjnych form zatrudnienia kierują się wizją niezależności.
Jakie zmiany mogą nas czekać na rynku pracy? Bardzo możliwe, że w najbliższych latach zaobserwujemy znaczny wzrost liczby jednoosobowych działalności gospodarczych i nowych biznesów. „Zetki” nie będą zasilały szeregów korporacji, ale pójdą po swoje i zaczną pracować na własnych warunkach.
Własny biznes?
Rynek wychodzi naprzeciw oczekiwaniom generacji Z. Na przestrzeni lat dużą popularność zyskały inkubatory przedsiębiorczości — podmioty, które pomagają w zmniejszeniu kosztów prowadzenia własnej działalności. Najkorzystniejsza opcja pozwoli młodym na zamknięcie wszystkich wydatków w kwocie 300 zł. Dodatkowo zyskają oni pełne wsparcie w kwestiach formalnych, które są jednym z najpopularniejszych czynników blokujących przed wejściem na rynek.