Magda Górczak to nauczycielka, lektorka, trenerka językowa, twórczyni e-booków. Jednym słowem: germanistka z pają. W wywiadzie z twoj-biznes.pl opowiada o przygodzie, jaką jest dla niej prowadzenie startupu.
Wywiad powstał w ramach cyklu Startup Generation.
Monika Blandyna Lewkowicz: czym zajmuje się pani w ramach startupu?
Magda Górczak: W ramach startupu prowadzę działalność edukacyjną pod szyldem „Germanistka z pasją”. Główna część mojej działalności opiera się na indywidualnych i grupowych zajęciach z języka niemieckiego. Oprócz tego szkolę siebie i innych. Posiadam dwa profile w mediach społecznościowych – na Facebooku i na Instagramie, gdzie dzielę się swoją wiedzą w ramach postów, wywiadów i webinarów. Tworzę także materiały edukacyjne, wypuściłam kilka bezpłatnych e-booków.
Jak została Pani germanistką z pasją?
Germanistką z pasją byłam chyba od zawsze, bo już pod koniec szkoły podstawowej wiedziałam, że z miłości do niemieckiego uczynię swój zawód. Potem droga zrobiła się kręta. Miałam kila etapów w życiu, kiedy robiłam coś, co nie do końca było w zgodzie ze mną.
W roku 2017 moja działalność dostała szyld „Germanista z pasją”, żeby cztery lata później przekształcić się w „Germanistkę”, podkreślając kobiecy aspekt tego, co robię. Zresztą główną część moich kursantów stanowią kobiety i ta kobieca energia jest niezwykle istotna w tym, co robię.
A jeśli chodzi o drugą część nazwy – „z pasją”- to zainspirowali mnie do niej kursanci. Wielokrotnie mówili, że we wszystko, co robię, wkładam całe serce. I właśnie tę pasję widać. Pasję nie tylko do niemieckiego, ale także do czytania, podróży, poznawania świata…. po prostu pasję do życia.
Jakie były największe trudności w prowadzeniu startupu? Jak sobie Pani z nimi poradziła?
Największym wyzwaniem było nauczenie się myślenia biznesowego. Długo pracowałam nad wizją swojej działalności, zastanawiając się, w jakim kierunku chcę się rozwijać.
Fundacja Rozwoju Przedsiębiorczości „Twój StartUp” ze swoją ofertą szkoleń wyciąga w tym zakresie pomocną dłoń. Również dzięki Fundacji powstała moja pierwsza strona internetowa. W Poznaniu dostałam także przepiękną przestrzeń do prowadzenia zajęć. Kamienica na Garbarach jest miejscem, do którego chętnie przyjeżdżam popracować.
Dziś już wiem, że marka „Germanistka z pasją” idzie w dobrym kierunku. Poznałam wielu wspierających ludzi, którzy pomagają mi żeglować po biznesowym oceanie. Nauczyłam się komunikować moje wartości takie jak: doświadczenie, relacje i pozytywne podejście do procesu uczenia się.
Wiem też, że bardziej rozwijam się obecnie w kierunku działalności pozalekcyjnej. Jestem nie tylko nauczycielką, lektorką, trenerką językową, ale także twórczynią treści.
Chciałabym dotrzeć do większej liczby osób, pokazać im poprzez webinary, wywiady i materiały dydaktyczne, że „niemiecki da się pokochać”. To już się dzieje między innymi dzięki wywiadom, które prowadzę w przestrzeni Facebooka, zapraszając do nich m.in. swoje kursantki, które opowiadają o swojej przygodzie z niemieckim.
Co daje Pani największą radość w prowadzeniu startupu?
Chyba to, że udało się stworzyć miejsce, które żyje i daje mi radość z tworzenia, spotykania nowych ludzi oraz pracy na własnych warunkach.
Praca z językiem obcym to praca na emocjach i relacjach. Jak powiedziała jedna z moich dydaktycznych mentorek: „Lekcja języka obcego to nie seria ćwiczeń do wypełnienia, tylko pomoc w wyrażaniu siebie”. To właśnie przynosi mi największą radość – kiedy widzę, jak dzięki mojej pracy kursantki i kursanci rozkwitają, mogą mówić o sprawach dla nich ważnych po niemiecku. Dostają ode mnie narzędzie, które pomaga im we własnym rozwoju.
A drugi element, który sprawia mi ogromną radość, to magia tworzenia. Uwielbiam siedzieć i konstruować nowe materiały. Właśnie jestem w trakcie tworzenia e-booka „Na skrzydłach metafory” – zupełnie innowacyjnego spojrzenia na naukę mówienia w języku obcym. To będzie materiał skierowany do innych lektorek i lektorów, opracowany nie tylko w wersji niemieckiej, ale też angielskiej. Czekam z niecierpliwością, kiedy go wypuszczę w całości.
Czy język niemiecki jest trudny do nauki?
„Niemiecki da się pokochać” – a jeśli nie pokochać to przynajmniej polubić albo oswoić. Takie jest hasło przewodnie „Germanistki z pasją”, w które ja głęboko wierzę.
Niemiecki nie jest wcale trudniejszy niż angielski czy francuski. Trzeba tylko znaleźć do niego odpowiedni klucz. To język, w którym ważną rolę odgrywa struktura. Odzwierciedla ona sposób myślenia naszych zachodnich sąsiadów. Ten język jest „poukładany”, ale też mocno fleksyjny, odmieniający się i to chyba wielu odstrasza, a niepotrzebnie.
Dlaczego warto się go uczyć?
Jest takie powiedzenie wśród germanistów „Englisch ist ein Muss, Deutsch ist ein Plus”. Oznacza, że angielski jest dzisiaj podstawą dla każdego, a niemiecki to wartość dodana, zwłaszcza na rynku pracy. Zapraszam do posłuchania na moim Facebooku wywiadów, w których kursantki same mówią, dlaczego warto uczyć się niemieckiego.
Jeśli chcesz zapisać się na zajęcia do Magdy Górczak, możesz to zrobić przez jej stronę internetową.