Chińskie podróbki od lat zalewają światowy rynek powodując wielomilionowe straty producentów oryginalnych wyrobów. Jednak władze ChRL wypowiedziały walkę nieuczciwemu procederowi i wprowadzają system kar dla kradnących własność intelektualną.
Jak podaje Bloomberg, nowe regulacje mają wejść w życie jeszcze w grudniu, a ustanawiający je dokument podpisały już różne podmioty administracyjne, w tym chiński bank centralny i sąd najwyższy.
Zmiany na fali konfliktu z USA
Pochylenie się nad tym problemem jest bardzo ważnym krokiem ze strony Chin, bowiem napięcia na tym tle narastały już od lat. W listopadzie USA oskarżyły władze ChRL o zaangażowanie w zorganizowaną kampanię kradzieży własności intelektualnej i technologii. Pekin odparł zarzuty twierdząc, że są to twierdzenia oparte na pogłoskach i nie mające nic wspólnego z rzeczywistością.
Kraje te od paru miesięcy uczestniczyły w konflikcie, którego pokłosiem stała się “wojna” celna, która odbiła się również na światowej gospodarce. Jednak na początku grudnia kraj ogłosiły “zawieszenie broni” i zawarły 3-miesięczny rozejm, w trakcie którego mają zostać wypracowane porozumienia umożliwiające zakończenie konfliktu. Ogłoszone zmiany stanowią pokłosie tych porozumień.
Co grozi producentom podróbek?
Dotychczas narzędzia do karania podmiotów, które kradły własność intelektualną okazały się niewystarczające do uregulowania problemu. Teraz jednak sytuacja może się zmienić, proponowane rozwiązania są bowiem bardzo surowe.
Zgodnie z nimi, firmy dopuszczające się kradzieży będą m.in. wykluczane z handlu międzynarodowego, obrotu nieruchomościami, a także stracą możliwość rejestrowania nowych spółek. W praktyce oznacza to, że mogą one stać się niezdolne do wykonywania jakichkolwiek manewrów.
Źródło: bloomberg.com