Hasztag #worktok stale zyskuje na popularności. W momencie pisania tego artykułu ma 1,9 mld wyświetleń. Coraz częściej użytkownicy TikToka dzielą się w Internecie szczegółami ze swojego życia zawodowego.
Pracownicy na TikToku
Praca to nasze życie, podobnie jak i media społecznościowe. Związek między tymi dwoma elementami nie powinien więc dziwić. W social mediach dzielimy się swoim życiem prywatnym, dlaczego więc miałoby to pominąć pracę.
Niektórzy decydują się na rezygnację z pracy, nagranie momentu zwalniania się i wrzucenie wideo na TikToka. Inni, zupełnie odwrotnie, próbują rozwijać karierę internetowego coacha. Ludzie opowiadają o wymarzonej pracy, oprowadzają po swoim biurze i pokazują, na czym polegają ich codzienne obowiązki, pokazują stylizacje. Takich nagrań nie publikują jednak influencerzy czy osoby, które otrzymują za to wynagrodzenie, ale zwykli pracownicy, którzy mają często świeże spojrzenie na swoje środowisko pracy. Ich filmy bywają zabawne, ale także pomagają ich autorom i odbiorcom poczuć się zauważonymi i nadać sens swojemu życiu zawodowemu. Twórcy są zdania, że autentyczność i opowiadanie historii mają ogromną moc i mogą sprawić, że ludzie poczują się dostrzeżeni i docenieni.
#worktok zyskuje na popularności
Eksperci są zdania, że zyskujące na popularności modele pracy zdalnej i hybrydowej stworzyły pewnego rodzaju pustkę w kwestii relacji międzyludzkich w miejscu zatrudnienia. Nawiązywanie przyjaźni czy mentoring praktycznie są niemożliwe. Ludzie zaczęli więc szukać tych, którzy podzielaliby ich spostrzeżenia i styl życia w mediach społecznościowych.
Wielu pracowników czuje ogromną presję związaną z rozwijaniem kariery. Chcą o tym rozmawiać i się łączyć. Dzieląc się tym w mediach społecznościowych, mają wrażenie, że przejmują nad tym kontrolę.