Ministerstwo Finansów zachęca konsumentów do zabierania paragonów po zakupach. Resort sugeruje, że bez paragonu przedsiębiorcy mogliby nas oszukać, a raczej budżet państwa.
Komunikat wydany przez MF wskazuje listę potencjalnych oszustów, których mogą dopuścić się przedsiębiorcy.
„Nieuczciwi przedsiębiorcy, aby uniknąć zapłacenia podatków, nie wydają paragonów lub wydają nieprawidłowe (np. tzw. paragon kelnerski), a nawet zbierają paragony pozostawione przez klientów, by je anulować” — czytamy. Wygląda na to, że paragon właściwie musimy sprzedawcy wyrwać, bo na pewno zechce coś zachachmęcić.
Dalej jest wyjaśnienie, że „paragon jest potwierdzeniem, że podatek trafił do budżetu państwa, a nie do kieszeni nieuczciwego przedsiębiorcy”. Wskazano, że przedsiębiorca nie wydając paragonu, ale biorąc od klienta cenę jak z podatkiem oszczędza w ten sposób nie tylko na VAT, ale też na podatku dochodowym. Co więcej, taki przedsiębiorca będzie mógł wtedy „wykosić” uczciwą konkurencję, oferując np. niższe ceny. Tylko czy ktokolwiek z nas się z tym spotkał? W większości sklepów i restauracji paragony są nam wręcz wciskane. Przedsiębiorcy boją się tzw. cichych klientów.
Niemniej, rząd nadal nie daje wiary i zachęca konsumentów do zgłaszania przypadków niewydania paragonu do urzędów skarbowych. Uruchomiono w tym celu specjalną infolinię, mail oraz aplikację e-Paragon.
Potwierdzenie zamiast paragonu
Resort ostrzega, że przedsiębiorcy mają jeszcze inny chytry sposób na oszukanie klientów. Okazuje się bowiem, że zamiast paragonów mogą nam zostać wydane wyłącznie potwierdzenia za płatność kartą. „Musimy pamiętać, że wydruk z karty stanowi wyłącznie dowód zapłaty kartą debetową lub kredytową. Nie zastępuje on paragonu fiskalnego” — czytamy.
Istnieje jeszcze kwestia paragonów niefiskalnych, z którymi możemy się spotkać gastronomii. Zamiast paragonu wystawiane są rachunki lub paragony kelnerskie.
Ministerstwo wskazuje przy tym listę zwolnionych z wystawiania paragonów. Są to wyłącznie:
- rolnicy ryczałtowi, jeśli sprzedają produkty pochodzące z własnej działalności rolniczej (podatek płacą w wysokości zależnej od posiadanej ziemi uprawnej),
- właściciele sklepów internetowych, jeśli zapłatę otrzymują wyłącznie za pośrednictwem poczty, banku, lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej i dostarczają zakupione u nich towary przez pocztę lub firmy kurierskie,
- sprzedający produkty i usługi, jeśli ich roczna sprzedaż osobom fizycznym nie przekracza 20 tys. zł. Zwolnienie to nie dotyczy to jednak wielu branż. Bez względu na wysokość obrotów paragony fiskalne zawsze muszą wystawiać np. sprzedawcy m.in. papierosów, komputerów, perfum, gazu płynnego, a także usług – np. taksówkarskich, fryzjerskich, kosmetycznych czy gastronomicznych.
Warto wiedzieć, że nie każdy paragon musi mieć też postać wydruku z kasy fiskalnej. Od 2020 r. sprzedawca posiadający kasę online może przesłać klientowi e-paragon, mailem lub sms-em.
Źródło: Ministerstwo Finansów