Możemy być pewni tego, co jeszcze przed wyborami podejrzewało wielu. Ceny paliw idą w górę. Podwyżki w hurcie przekładają się na to, ile zapłacimy na stacji. Nie widać perspektyw, żeby miało się to szybko zmienić.
Ceny paliw w górę
Stało się to, co wielu przewidywało jeszcze przed wyborami. Ceny paliw idą w górę. Według danych przedstawionych przez branżowy portal e-petrol.pl, benzyna bezołowiowa 95 w hurcie w ciągu jednego dnia (26.10-27.10) podrożała o 58 zł – do 5089 zł za tysiąc litrów. W przypadku oleju napędowego jest to kwota 5082 zł (wzrost o 54 zł). Bez wątpienia wkrótce odczujemy to na stacjach.
Eksperci przewidują, że już w przyszłym tygodniu średnia cena za litr benzyny Pb95 wyniesie od 6,15 do 6,30 zł. Za litr oleju napędowego zapłacimy 6,18-6,31 zł. Ci, którzy kupują benzynę Pb98, wydadzą 6,73-6,89 zł za litr. Podwyżki nie ominą również gazu. W przyszłym tygodniu ceny LPG będą się wahać między 3,07 a 3,15 zł za litr.
Eksperci nie wykluczają jednak, że ceny mogą być jeszcze wyższe niż założono w pierwotnych szacunkach, ponieważ już wczoraj na wielu stacjach kierowcy mogli spotkać się z podobnymi cenami.
Cena paliw na Wszystkich Świętych
Wielu Polaków liczy na to, że ceny nie osiągną jeszcze tak wysokiego poziomu 1 listopada. To dzień, kiedy wielu z nas wsiada w samochód i niekiedy pokonuje dziesiątki kilometrów, by uczcić pamięć o zmarłych.
„To ważna wiadomość dla tysięcy Polaków, planujących tradycyjne wyjazdy z okazji dnia Wszystkich Świętych. Na niektórych stacjach w dobiegającym końca tygodniu dało się jeszcze zaobserwować ceny paliw poniżej 6-złotowej granicy, ale na przełomie października i listopada będą one należeć do rzadkości”
napisali dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak w piątkowym komentarzu.
Dlaczego paliwo jest droższe?
Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z branżowego portalu e-petrol.pl w rozmowie z TVN24 stwierdził, że zmiany “dokonywać się muszą, bo jednak przez długi czas mieliśmy bardzo niski poziom cen na polskich stacjach w porównaniu chociażby z innymi krajami Unii Europejskiej”.
Bogucki dodaje, że prognozy do końca roku są wzrostowe. Ekspert twierdzi, że „Wprawdzie nie jest to zwyżka skokowa, ale jednak kierunek na plus w rejon może nawet siedmiu zł. Niestety, ceny będą nam rosnąć, to będzie się działo powoli, ale jednak będą odczuwalne na stacjach, tankowanie będzie droższe”
Źródło: moto.pl, money.pl, e-petrol.pl