Większość z nas nie przejmuje się na co dzień globalnym ociepleniem. Jednak ma ono wpływ także na nasze codzienne życie. Okazuje się bowiem, że zmiany klimatu mogą zagrozić produkcji… piwa!
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego oraz innych ośrodków badawczych w Chinach, Meksyku i Wielkiej Brytanii przeanalizowali warunki mogące zaszkodzić uprawom jęczmienia. W swojej pracy, opublikowanej w magazynie „Nature Plants”, uwzględnili wiele czynników, m.in. emisję dwutlenku węgla i spalanie paliw kopalnych. Okoliczności te wpływają na klimat i wywołują coraz częstsze i bardziej dotkliwe susze.
Oczywiście ma to wpływ na uprawę wielu innych roślin, jednak to jęczmień jest głównym składnikiem piwa. Zgodnie z oczekiwaniami naukowców, gdy ucierpi hodowla tego zboża, światowa produkcja napoju może spaść nawet aż o 16% w ciągu najbardziej upalnych i suchych lat. W przeliczeniu daje to ilość złotego trunku spożywanego w ciągu roku w samych tylko USA. Większość wytwarzanego ziarna wykorzystywana jest jako pokarm dla zwierząt hodowlanych. Dlatego w przypadku niedoboru, zapasy zostaną wykorzystane przede wszystkim w tym celu. Naturalnie, spowoduje to wzrost cen wyrobów browarniczych, szczególnie w krajach z wysokim odsetkiem spożycia, np. w Belgii, Kanadzie czy Polsce. Choć problem dołożenia paru groszy do butelki piwa może wydawać się trywialny, to jednak bez wątpienia napitek o wymiarze międzykulturowym. Trudno sobie wyobrazić, że wskutek zmian klimatycznych może w przyszłości stać się produktem niedostępnym dla milionów ludzi.