To chińskie ograniczenia sprawiły, że Apple otarł się o stratę 200 mld dolarów. Gigantowi technologicznemu może grozić częściowy zakaz sprzedaży iPhone’ów w Chinach. Ta wiadomość wywołała spadek akcji Apple, które lecą w dół już drugi dzień z rzędu.
Ograniczenia dla Apple w Chinach
Akcje Apple spadły o 6,4 proc. w ciągu ostatnich dwóch dni, to równowartość 190 mld dolarów, czyli tyle, ile mniej więcej wynosi PKB Węgier. Powodem są oczywiście ostatnie wydarzenia, które miały miejsce w Chinach w ostatnich tygodniach. Pekin nakazał pracownikom niektórych agencji rządowych na szczeblu centralnym, aby przestali korzystać z iPhone’ów w pracy. Nie wiadomo jednak, na ile to ograniczenie jest powszechne. Poprzednie raporty Bloomberga sugerowały, że ma ono szeroki zakres i obejmuje przedsiębiorstwa państwowe i inne organizacje kontrolowane przez rząd.
Sytuacja jest o tyle problematyczna, że Chiny są największym rynkiem zagranicznym Apple, a także globalną bazą produkcyjną firmy. Bank of America szacuje, że w Chinach sprzedaje się aż 50 mln iPhone’ów rocznie. Taki zakaz mógłby zmniejszyć sprzedaż w tej części świata o 10-20 proc.
Huawei konkurencją dla Apple
Apple, jak i jego dostawcy mogą odczuć skutki rosnących napięć między USA i Chinami oraz coraz wyższej pozycji konkurencyjnego Huaweia. Producent smartfonów, aby wywrzeć na Apple jeszcze większą presję, wprowadził dwa nowe modele – składany telefon Mate X5 i smartfon Mate 60 Pro+. To swego rodzaju dodatki do serii, która została zaprezentowana w ubiegłym tygodniu.
Nieoczekiwana seria nowych produktów wprowadzonych przez chińskiego Huaweia na kilka dni przed zapowiedzianą premierą nowych iPhone’ów budzi obawy o perspektywy sprzedaży na jednym z największych rynków Apple.
Niektórzy eksperci twierdzą, że moment wprowadzenia takiego zakazu jest dość interesujący, ponieważ zbiegł się w czasie z premierą smartfona chińskiej marki. Nowy model Huaweia mógłby potencjalnie stanowić alternatywę dla iPhone’a.
Problemy Apple i dostawców
Dostawcy Apple z całego świata również mocno odczuli tę wiadomość. Akcje Qualcomm, jednej z amerykańskich firm, której półprodukty są w Chinach popularne, spadły w czwartek o 7,2 proc. Inni dostawcy producenta iPhone’a, m.in. Broadcom, Skyworks Solutions i Texas Instruments, również odnotowali spadek w przedziale między 1,8 proc. do 7,4 proc. Akcje japońskiego producenta chipów Tokyo Electron i producenta obiektywów do aparatów Largan Precision również spadły w piątek o 4 proc.
Wojna technologiczna Chin i USA
Kilku analityków z Wall Street stwierdziło, że te ograniczenia pokazują, że nawet firma mająca dobre stosunki z chińskim rządem i bardzo popularna w drugiej co do wielkości gospodarce świata nie była odporna na rosnące napięcia między obydwoma narodami. W ostatnich latach Waszyngton próbował ograniczyć dostęp Chin do kluczowych technologii, w tym do chipów, a Pekin stara się zmniejszyć swoją zależność od technologii amerykańskiej.