Ciągłe irytowanie się pracą i stres pociąga za sobą koszty zarówno dla pracowników, jak i pracodawców. Dyrektor naczelny Gallupa, Jon Clifton, uważa, że niskie zaangażowanie kosztuje globalną gospodarkę 8,8 bln dolarów rocznie – czyli 9 proc. światowego PKB.
Praca zdalna vs. stacjonarna
Ostatnio pisaliśmy o tym, że coraz więcej dużych firm – również technologicznych – chce, aby ich pracownicy wracali do biur. Ostatnio Instytut Gallupa zrobił badanie, które może być kolejnym argumentem na to, że praca stacjonarna ma jednak swoje istotne plusy.
Badanie Gallupa dotyczące dobrego samopoczucia w pracy pokazuje, że praca, której nienawidzisz, jest gorsza niż bycie bezrobotnym – a te negatywne emocje mają zazwyczaj ujście w domu, wpływając na twoje relacje z rodziną. Jeśli nie czujesz się dobrze w pracy, mało prawdopodobne jest to, że będziesz wyjątkowo szczęśliwy poza nią.
Zestresowani pracownicy
W 2022 roku zauważono globalny spadek zaangażowania pracowników. Mimo, że covid był już w dużej mierze za nami, pracownicy byli zestresowani inflacją i kwestią rosnących kosztów utrzymania. W raporcie Gallupa dotyczącym stanu rynku pracy w 2023 roku stwierdzono, że większość pracowników na całym świecie „odchodzi po cichu”, co oznacza, że przychodzą do nowego miejsca i dosłownie patrzą na zegar, odliczając dni i godziny do końca.
Zdaniem Gallupa ci, którzy rezygnują z pracy, są bardziej narażeni na stres i wypalenie niż pracownicy zaangażowani. Pierwsza grupa osób czuje się najczęściej zagubiona i zupełnie niezwiązana ze swoim miejscem pracy. Co ciekawe, poziom zaangażowania ma 3,8 razy większy wpływ na stres pracowników niż samo miejsce pracy. Innymi słowy, to, czego ludzie doświadczają w codziennej pracy – ich zaangażowanie i entuzjazm – ma większe znaczenie dla redukcji stresu niż miejsce, w którym spędzają czas.
Rezygnacja z pracy
Wśród europejskich pracowników zaledwie 13 proc. badanych było zaangażowanych w pracę i czuło, że się rozwija. Około 72 proc. “rzucało ją po cichu”, czyli de facto jeszcze pracowali, ale wiedzieli, że rezygnacja z pracy to kwestia czasu, a 15 proc. aktywnie się wycofało lub „rzuciło ją głośno”.
Co więcej, 39 proc. zgłosiło, że przez większą część poprzedniego dnia w pracy odczuwało stres, a 14 proc. złość. Jeśli jednak chcemy wyodrębnić grupy pracowników, którzy pracują stacjonarnie, hybrydowo i zdalne to okazuje się, że to osoby, które raz zostają w domu, a raz jadą do biura odczuwają największy stres.
21 proc. osób pracujących wyłącznie zdalnie odczuwało złość przez większą część poprzedniego dnia w pracy, w porównaniu z 13 proc. w przypadku pracowników hybrydowych i osób pracujących stacjonarnie.
Dlaczego ludzie rezygnują z pracy?
Zdaniem firmy konsultingowej McKinsey, dla pracodawców kluczowe jest lepsze zrozumienie motywacji pracowników. Podczas gdy w przeszłości atrakcyjna pensja mogła utrzymać ludzi w pracy mimo, że mieli np. złego szefa, teraz wygląda to jednak zupełnie inaczej. To obojętni i mało inspirujący liderzy w dużej mierze powodują, że ludzie odchodzą z pracy, innym powodem jest poczucie braku rozwoju kariery.
Praca zdalna – wyzwania
Pracodawcy powinni więc przemyśleć to, dlaczego ich pracownicy mogą się czuć zestresowani lub niezaangażowani – czy jest to kwestia miejsca czy może kultury organizacyjnej firmy. Niedawny artykuł WFH Research pokazuje, że nasza produktywność podczas pracy zdalnej jest o 10 proc. niższa niż gdy jesteśmy w biurze.
Wyzwania związane z pracą zdalną obejmują trudności w komunikowaniu się na odległość, mentoring i budowanie kultury organizacyjnej firmy. Walka z własną motywacją wydaje się być również problemem dla pracowników.