Coraz więcej firm chce, aby pracownicy na stałe wrócili do biur. Ostatnio – paradoksalnie – taką decyzję wydał nawet Zoom, przedsiębiorstwo które dzięki swoim produktom przez ostatnich kilka lat sprawiało, że praca zdalna była jeszcze łatwiejsza.
Pracownicy Zooma wracają do biur
Zoom to firma, która mocno kojarzy się z pracą oraz nauką zdalną. Dzięki ich aplikacji do prowadzenia wideokonferencji, mnóstwo spotkań mogło się odbyć mimo kilometrów dzielących rozmówców. Teraz firma wydała polecenie wszystkim tym, którzy mieszkają 80 km od biura, aby pracowali stacjonarnie co najmniej dwa dni w tygodniu.
W ubiegłym roku mniej niż 2 proc. pracowników firmy pracowało z biura.
Praca zdalna vs. stacjonarna
“Wierzymy, że ustrukturyzowane podejście hybrydowe — co oznacza, że pracownicy mieszkający w pobliżu biura muszą być na miejscu dwa dni w tygodniu, aby kontaktować się bezpośrednio ze swoimi zespołami – przyniesie lepsze wyniki dla Zooma. Jako firma możemy w ten sposób lepiej korzystać z naszych własnych technologii, kontynuować wprowadzanie innowacji i wspierać naszych globalnych klientów.”
powiedział rzecznik Zooma w oświadczeniu.
Zoom
Zoom bez wątpienia wzbogacił się na okolicznościach, które stworzyła pandemia. W 2020 roku akcje firmy wzrosły sześciokrotnie. Z kolei rok 2021 przyniósł spadek przychodów oraz wartości spółki, która była mniejsza o co najmniej 100 mld dol.
Firma prawdopodobnie uważa, że spadające słupki są w stanie uratować pracownicy, którzy pracują z biur. Mimo to Zoom twierdzi, że elastyczna praca jest dla nich prawie tak samo ważna jak wynagrodzenie. To zdanie nawiązuje do badań, których przeprowadzenie firma zleciła jakiś czas temu. 43 proc. ankietowanych pracowników stwierdziło, że elastyczna praca nie jest dodatkiem, ale podstawowym oczekiwaniem. 70 proc. badanych stwierdziło, że rozważyłoby odejście z obecnej pracy do firmy z bardziej elastycznym systemem pracy.
Źródło: Business Insider