Tuż po ogłoszeniu wyników wyborów można było zaobserwować istotną zmianę na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Zyskały główne indeksy. Znacznie wzmocnił się też złoty. Jednak po kilku dniach nastroje na polskiej giełdzie szybko uległy pogorszeniu.
Powyborcza euforia na polskiej giełdzie
W ubiegły poniedziałek – dzień po wyborach parlamentarnych – pisaliśmy o euforii na polskiej giełdzie. Nastąpił wówczas wzrost notowań polskich akcji, obligacji oraz umocnienie złotego. Główne indeksy – WIG i WIG20 urosły w pierwszych dniach o ponad 4 proc. Nastroje na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych (GPW) szybko uległy jednak pogorszeniu.
Spadek na giełdach globalnych
Ostatecznie euforia nie trwała długo, bo WIG20 zamknął tydzień pod kreską. Piątkowa sesja zakończyła się blisko 1,3 proc. niżej. Inne europejskie indeksy również na minusie. O 1,46 proc. cofnął się DAX i niemal 1,4 proc. stracił CAC40. Sytuacja na Wall Street również nie jest najlepsza, co tylko pokazuje, że przyczyną spadków na GPW były czynniki globalne, w tym m.in. osłabienie chińskiego rynku, niepewność wokół stóp procentowych w USA i napięcia geopolityczne między USA a Chinami.
„W krótszym terminie sporym czynnikiem ryzyka dla spekulantów i inwestorów na GPW wydaje się powołanie rządu przez PiS co choć obecnie wydaje się mało prawdopodobne, nad Wisłą mogłoby zostać odebrane jako sygnał, że środków z KPO być może już nigdy nie będzie. Na rozwiązanie tej kwestii przyjdzie poczekać prawdopodobnie do ok. połowy listopada”
pisze w swojej analizie Eryk Szmyd, analityk rynków finansowych XTB.
Źródło: money.pl