Kostaryka została pierwszym krajem świata, który był zasilany wyłącznie energią odnawialną przez… 300 dni!
Kiedy światowi przywódcy w Europie i Stanach Zjednoczonych debatują nad ograniczeniem emisji dwutlenku węgla i innych szkodliwych substancji, małe karaibskie państewko pokazuje, jak należy się do tego zabrać.
Przez 300 dni 2018 roku Kostaryka korzystała wyłącznie z energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Tym samym pobiła swój własny rekord z 2015 r., kiedy to zielona energia zasilała kraj przez 299 dni.
Władze tego wyżynno-górzystego kraju postanowiły wykorzystać możliwości, jakie daje jego położenie. Długie linie brzegowe ciągnace się wzdłuż oceanów Atlantyckiego i Spokojnego pozwoliły na wybudowanie wielu elektrowni wodnych, które obecnie dostarczają ok. 78 % prądu elektrycznego w kraju.
Kolejnymi źródłami energii odnawialnych, z których korzysta Kostaryka są wiatr oraz energia geotermalna (na terenie kraju znajduje się wiele wulkanów i źródeł termalnych) – udział każdej z nich wynosi 10 %. Biomasa oraz energia słoneczna stanowią już tylko po 1 % pozyskiwanej energii.
Te niesamowite wyniki może przyćmić fakt, że pod uwagę brano jedynie produkcję elektryczności, z pominięciem wykorzystania gazu i ropy w celach grzewczych lub jako paliwa.
Kostaryka jednak ma zamiar rozwiązać i ten problem. Do 2021 roku planuje całkowicie pozbyć się węgla ze swojego sektora energetycznego, a do 2022 r. wyeliminować pojazdy z silnikami benzynowymi i zastąpić je elektrycznymi.
Źródło: rp.pl