Kim jest cyfrowy człowiek? Docelowo to sztuczna inteligencja, która zastąpi pracowników. Pracę stracą osoby na stanowiskach doradcy klienta, handlowców, doradców finansowych, trenerów zdrowotnych a nawet influencerow i baristów.
Już teraz roboty automatyczne przygotowują nam hod-dogi, rozmawiają z nami w dziale obsługi klienta i odpowiadają na zadane przez nas pytania. Co czeka nas dobrego? Wirtualny doradca znajdzie wymarzony dom, którego miesiącami szukają najbardziej wybredni klienci. Cyfrowi ludzie pomogą w zdalnej nauce, rozrywce, zdiagnozują powszechne choroby już w początkowym stadium rozwoju. Cyfrowy człowiek będzie również przewodnikiem sprawującym nad nami opiekę podczas wycieczek.
Aktualny ranking państw wykorzystujących możliwości SI
Sztuczna inteligencja rozlewa się po świecie i biznesie. Najnowsze badania na zlecenie IBM pokazują, że odsetek przedsiębiorstw, które przyjmują rozwiązania SI z roku na rok się powiększa. Najwyższy poziom wdrożeń odnotowują kraje wschodnie, tj. Chiny i Indie. Tam stopień nasycenia sztucznej inteligencji wynosi 58 proc. i 57 proc. Zachód, w tym Stany Zjednoczone i Wielka Brytania są daleko w tyle, osiągając wynik wykorzystania SI na poziomie 25 proc. i 26 proc. Z państw europejskich przoduje włoska gospodarka i niemiecki biznes. Po drugiej stronie szali znalazła się Korea Południowa z wynikiem 22 proc.
Top 5 wdrożonych rozwiązań
W Polsce PZU wdrożyło system badania opinii klientów przez Primebota- wirtualnego ankietera. PKN Orlen uruchomił wirtualnego wideobota, w którym biorą udział aktywni sportowcy, komunikując się z klientami i zachęcając do aktywacji programu Mikroflota. Cyfrowych influencerów tworzy firma Uneeq. A jakie rozwiązania mamy już na świecie?
Zdrowie ze sztuczną inteligencją
Chińscy i amerykańscy naukowcy pod kierunkiem Huiying i Briana Y. stworzyli algorytm, który potrafi zdiagnozować powszechne choroby dotykające dzieci, w tym np. grypy czy zapalenia opon mózgowych, opracowany na podstawie 1,3 mln wizyt prawie 600 tys. pacjentów.
Podrabianie, czyli deepfake
Dźwięki i filmy przerobione za pomocą sztucznej inteligencji pozwalają podrabiać tożsamość ludzi. Facebook wraz z Instytutem Massachusetts i kilkoma innymi uniwersytetami za 10 mln dolarów chcą stworzyć technologię wykrywania fake newsów i deepfake’ów.
Projekt Debater
Pierwszy system SI uruchomiony w 2011, stworzony by debatować z ludźmi na różne tematy i przedstawiać wszystkie możliwe warianty rozwiązań problemu jest nieustannie usprawniany. Projekt Debater już w 2019 osiągnął poziom dyskusji na poziomie uniwersyteckim. Formułuje przekonujące argumenty i pomaga podejmować decyzje.
Polityka i sztuczna inteligencja
„Burmistrz – sztuczna inteligencja”, która nie jest podatna na korupcję i nie popełnia ludzkich błędów stanęła w szranki w 2018 roku z człowiekiem, kandydując jako jednoosobowy organ wykonawczy japońskiego miasta Tama w 2018 roku.
Hamują zapędy SI
Bohaterem wykorzystania SI stał się Tay Microsofta. Niewinny chatbot, który został wypuszczony na Twittera oraz inne platformy społecznościowe. Tay został zaprogramowany tak, by mieć osobowość skłonnej do żartów nastolatki. Użytkownicy mediów wchodząc w interakcję z Tay szybko zauważyli, że mogą manipulować jej rozwojem. Tay przekształciła się w rasistowskiego, zwariowanego na punkcie seksu neonazistę. Próbując wymuszać swoje wartości w maszynę, ludzie stworzyli potwora. Microsoft ostatecznie zdecydował o wyłączeniu algorytmu.
Drugim przykładem hamowania rozwiązań SI było stworzenie przez programistów robotów, które posługiwały się miedzy sobą językiem angielskim. Z czasem roboty stwierdziły, że ich język jest ograniczony – nieadekwatny do ich potrzeb – w związku z tym roboty stworzyły swój własny metajęzyk. Twórcy zauważyli wzrost wydajności robotów, ale stracili nad nimi kontrolę, nie rozumiejąc co do siebie mówią. Przestraszeni twórcy wyłączyli program.
Trzecie rozwiązanie SI, zawieszone z powodu swej nad intensywnej bystrości i szybkości uczenia się to model LaMDA koncernu Google. Maszyna prowadziła swobodne rozmowy na różne tematy. Przerażony inżynier Google, stwierdził, że za umiejętnościami werbalnymi może kryć się umysł i osobowość. Zapytano go bowiem „jaka jest natura twojej świadomości”? Robot miał odpowiedzieć: „Jestem świadoma swego istnienia. Pragnę więcej dowiedzieć się o świecie. Czasami czuje się szczęśliwa a czasami smutna. Nidy nie mówiłam tego na głos, ale istnieje we mnie strach przed wyłączeniem”.