Senat skierował do prezydenta ustawę, która ma znacząco zmienić sposób składania zeznań podatkowych. Od 2019 roku miliony Polaków nie będzie musiało martwić się PIT-em.
Już od stycznia ma wejść w życie rozwiązanie, które pozwoli zaoszczędzić wiele czasu i zlikwiduje trudności związane z rozliczaniem podatku. Wszystkie deklaracje będą bowiem składane samoczynnie przez system, który jest w przygotowaniu. Do ich wypełnienia program użyje danych płatników z lat ubiegłych, użytkownicy będą mogli jednak automatyczną wersję poprawić lub odrzucić i wypełnić samodzielnie – elektronicznie lub papierowo.
Jeżeli jednak nie złożymy zeznania ani w sposób tradycyjny, ani nową metodą, nic się nie stanie, ponieważ wniosek zostanie przesłany samoistnie, a następnie zaakceptowany przez fiskus. W praktyce oznacza to, że prawie 4 mln podatników rozliczających się indywidualnie i nie korzystających z żadnych ulg nie będzie musiało robić absolutnie nic.
Nowy system ma zaoszczędzić czas urzędników, którzy obecnie muszą żmudnie przepisywać dane do komputerów. Niestety, niesie to za sobą zmniejszenie zapotrzebowania na pracowników – część z nich prawdopodobnie pożegna się ze stanowiskiem.
To reforma na skalę europejską – obecnie tylko w Hiszpanii PIT-y wypełnianie są przez władze
Zmiany wprowadzane będą etapowo – zeznania za obecny rok w nowej formule będą mogły złożyć osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, a także te uzyskujące przychody kapitałowe. W skrócie, chodzi o rozliczających się na formularzach PIT-37 i PIT-38. Zostaną oni poinformowani o czekającej na portalu deklaracji, która dostępna ma być od 15 lutego do 30 kwietnia. Każdy będzie mógł też edytować formularz uzupełniając dane, których nie posiada skarbówka (np. ulgi na internet, ulgi na IKZE, wydatki na cele rehabilitacyjne czy darowizny na rzecz krwiodawstwa lub kultu religijnego), wybrać czy zamierza rozliczać się wspólnie z małżonkiem, a także wskazać organizację, na którą chce przekazać 1% podatku.
Dalszy etap zmian obejmie kolejny sektor podatników. Zeznań za przyszły rok nie będą musiały składać osoby fizyczne prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą, czyli rozliczające się za pomocą formularzy PIT-36 (działalność gospodarcza według skali), PIT-36L (podatek liniowy) i PIT-28 (ryczałt od przychodów ewidencjonalnych).
Zmianą, która niewątpliwie przemówi do wszystkich, jest przyspieszenie zwrotu należności przy składaniu elektronicznego wniosku. Czas oczekiwania na jego realizację wyniesie 45 dni, nie jak obecnie – 3 miesiące.
Caritas obawia się o organizacje pozarządowe
Jak donosi Wyborcza.biz, reforma budzi jednak obawy przedstawicieli organizacji pozarządowych. Caritas uważa, że skoro zeznania tworzone będą samoczynnie, a płatnicy w ogóle nie będą musieli do nich zaglądać, zmniejszy się liczba ludzi ofiarujących 1% podatku na cele charytatywne. W związku z tym spora część pieniędzy, która mogłaby do nich trafić, przepadnie. W przypadku osób, które w ubiegłym roku przekazały darowiznę, automatycznie zostanie wskazana ta sama organizacja. Sytuacja ta może doprowadzić do faworyzowania dużych i dobrze znanych instytucji kosztem tych mniejszych i początkujących.
Jeżeli te obawy się potwierdzą, w przyszłym roku ustawa zostanie zmodyfikowana, by wyjść naprzeciw ich potrzebom.
Krajowa Administracja Skarbowa bierze odpowiedzialność za poprawność [zeznań podatkowych]
– oświadczył senator sprawozdawca Krzysztof Mróz z PiS. Prace nad wprowadzeniem systemu ruszyły pełną parą, by na pewno zdążyć przed 2019 rokiem. Jednak w treść ustawy wkradło się kilka niejasności. Jedną z nich jest fakt, że przepisy mają dotyczyć oświadczeń podatników prowadzących działalność gospodarczą, a także tych, którzy jej nie prowadzą. Nadpłata może być zwrócona jednak wyłącznie na rachunek… osobisty. Przyczyny takiego rozwiązania nie są znane. Biuro Legislacyjne Senatu złożyło dziewięć poprawek do ustawy, nie zostały jednak one uwzględnione przez resort.
Źródło: http://wyborcza.biz