Rada Polityki Pieniężnej (RPP) obniżyła stopy procentowe NBP o 75 punktów bazowych. Stopa referencyjna wynosi obecnie 6,00 procent. Decyzja zaskoczyła wszystkich. Ekonomiści spodziewali się mniejszego cięcia – maksymalnie o 25 punktów bazowych. W wyniku obniżki i konferencji przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego załamał się kurs złotego.
Załamanie złotego – reakcja na obniżkę stóp i konferencję
Decyzja momentalnie wpłynęła na rynek walutowy – złoty osłabił się od razu ok. 2%. do euro. Podczas konferencji przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego, która odbyła się 7 września, wartość złotego spadła o kolejne 1,5 procent. Łączne to już 3,5 procent.
„O poranku EURPLN kwotowany jest w pobliżu 4,58, podczas gdy tydzień rozpoczynaliśmy na 4,46. Złoty został uderzony z dwóch stron. Po pierwsze silniejsza od oczekiwanej obniżka stóp, a po drugie zapowiedź ekspansywnej polityki fiskalnej. Od jakiegoś czasu pisaliśmy, że bilans ryzyk dla złotego nie wygląda korzystnie. W dalszym ciągu podtrzymujemy to stanowisko” – piszą analitycy mBanku na blogu.
W momencie pisania tego tekstu euro jest warte 4,38 złotego.
Inflacja jednocyfrowa?
Z decyzji zadowoleni są kredytobiorcy – spadną raty kredytów. Ekonomiści oceniają jednak, że obniżka stóp procentowych z dużym prawdopodobieństwem wpłynie na wzrost inflacji. Podczas konferencji prasowej Adam Glapiński zapewniał jednak, że inflacja jest już jednocyfrowa. Szczegółowe dane o inflacji za sierpień zostaną przedstawione 15 września.
„Czytam, że kredytobiorcy są zachwyceni decyzją RPP. Przez chwilę będą zachwyceni. Potem jak bank zmieni oprocentowanie (co 3 lub 6 miesięcy), będą płacili mniej (zależy od kwoty kredytu), ale szybko stracą to, kupując paliwo i inne importowane towary oraz na skutek wyższej inflacji” – ocenił na X (dawny Twitter) ekonomista Piotr Kuczyński.
Decyzja przedwyborcza?
– To decyzja, którą bardzo trudno uzasadnić w dobrej wierze. Inflacja jest czterokrotnie wyższa od celu inflacyjnego NBP – komentowała obniżkę stóp procentowych ekonomistka Hanna Cichy w rozmowie z money.pl.
Dodała, że wpływ obniżki stóp na wybory będzie przede wszystkim emocjonalny, bo część osób uwierzy, że wygrano walkę z inflacją. Oceniła jednak, że raty kredytów nie obniżą się przed wyborami.
– To jest przede wszystkim ruch populistyczny. Tak duża obniżka nie jest uzasadniona czynnikami ekonomicznymi. Proszę zauważyć, że na świecie od dłuższego czasu, mimo spadku inflacji i w Europie, i na świecie, nie obniża się stóp procentowych – mówiła z kolei na antenie TVN24 ekonomistka Anna Gołębicka, ekspertka do spraw komunikacji i zarządzania w Centrum Adama Smitha.
– To jest polityka zbliżona do tego, co mamy w Turcji – dodała.
Źródło: money.pl, mbank.pl, tvn24.pl, Twitter