Wenezuela ma oficjalną państwową kryptowalutę – petro. Boliwar wenezuelski przestał istnieć z powodu hiperinflacji.
Jest warty tyle co baryłka ropy naftowej, czyli około 60 dolarów. Ma pomóc krajowi podnieść się z finansowych gruzów. Oficjalna waluta Wenezueli, boliwar wenezuelski, niemalże przestał istnieć. Inflacja osiągnęła 1000000%.
Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro wydał 100 mln petro, co przekłada się na zabezpieczenie w postaci 5 miliardów baryłek ropy naftowej o wartości 6 mld dolarów.
Waluta powiązana z ropą naftową
Kryptowaluta powiązana jest z zasobami ropy naftowej, a Wenezuela ma tego surowca ogromne rezerwuary. Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro wydał 100 mln petro, co przekłada się na zabezpieczenie w postaci 5 miliardów baryłek ropy naftowej o wartości 6 mld dolarów.
Kryzys ciągnął w dół boliwara wenezuelskiego od kilku lat. Jedno postanowili inwestować w kryptowaluty, inni przerzucili się na handel wymienny. Brakuje żywności, leków. Kraj dotknęła masowa emigracja.
Zdaniem opozycji pomysł Maduro nie ma szans powodzenia. Upadek kraju to efekt jego nieudolnych rządów.
Ropa to ich główne bogactwo
Według OPEC Wenezuela ma największe na świecie zasoby ropy naftowej, która jest podstawowym dobrem eksportowym tego kraju (95% eksportu). Mimo bogactwa kraj popadł w kryzys finansowy.
Ekonomiści mają obawy, czy nowa waluta bez wsparcia banku centralnego w ogóle ma rację bytu. Są przekonani, że nie wpłynie na poziom życia mieszkańców. Natomiast może doprowadzić do dewaluacji bogactw naturalnych Wenezueli.